Odpowiedzialność określona w art. 299 kodeksu spółek handlowych jest swoistym mieczem Damoklesa wiszącym nad każdym, kto pełni funkcję członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Nie ulega wątpliwości, że odpowiedzialność ta jest surowa i nakłada na członków zarządu spółki z o.o. obowiązek zachowania wysokiej staranności w zakresie czuwania nad płynnością finansową spółki i jej wypłacalnością wobec wierzycieli.

Przesłanki odpowiedzialności członka zarządu spółki z o.o., które musi wykazać wierzyciel są zasadniczo dwie:

  1. istnienie niezaspokojonego zobowiązania spółki
  2. oraz fakt, że egzekucja prowadzona przeciwko spółce okazała się bezskuteczna.

Członek zarządu nie jest jednak skazany na nierówną walkę, gdyż ustawodawca stworzył możliwość skutecznej obrony poprzez wykazanie m.in., że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy.

Co zatem w praktyce może oznaczać brak winy członka zarządu?

Jednoznacznej odpowiedzi, na tak zadane pytanie nie ma. Przykładowo – czy argumentem ochronnym może być faktyczny podział wykonywanych przez członków zarządu funkcji?

Pozytywnie wypowiedział się w tym zakresie Sąd Najwyższy (II CSK 661/08) stwierdzając, że odpowiedzialność członka zarządu wyłącza (…) brak winy w każdej postaci w niezgłoszeniu wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęciu postępowania układowego, a zatem członek zarządu nie będzie także odpowiadał, jeśli nie podjął stosownych działań z winy nieumyślnej. Brak winy może wiązać się z różnymi okolicznościami. Istotne jest jedynie, aby te okoliczności powodowały brak możliwości stwierdzenia istnienia podstawy do ogłoszenia upadłości, pomimo dołożenia należytej staranności przez członka zarządu. Wobec tego nie można z góry wykluczyć, tylko ze względu na brak odpowiednich postanowień umowy spółki, że brak wiedzy o sytuacji finansowej spółki mógł być konsekwencją wewnętrznego podziału zadań pomiędzy poszczególnymi członkami zarządu.

Z kolei Sąd Apelacyjny w Białymstoku (I ACa 886/14) uznał, że tylko w wyjątkowych wypadkach, gdy stan niewypłacalności powstał na skutek podstępnego wprowadzenia w błąd pozwanego członka zarządu przez innego członka zarządu, można byłoby rozważać brak winy w niezgłoszeniu upadłości. (…). Najogólniej rzecz ujmując, członek zarządu, chcący uniknąć odpowiedzialności z powołaniem się na brak swej winy, powinien wykazać swój niezawiniony brak kontaktu z księgowością i finansami spółki, z powodu np. dłuższej nieobecności obejmującej czas, w którym odpowiedni wniosek miał być złożony.

Mniej liberalny okazał się Sąd Apelacyjny w Krakowie (I ACa 1158/14). W myśl orzeczenia tego sądu, jeżeli pomiędzy osobami współtworzącymi zarząd spółki doszło do wewnętrznego podziału zadań decydujących o tym, że jedynie niektórzy spośród nich mają realny wgląd w ten stan, to okoliczność ta nie będzie miała zasadniczo znaczenia z prawnego punktu widzenia dla ewentualnej odpowiedzialności odszkodowawczej wobec osób trzecich opartej na przepisie art. 299 § 1 KSH. (…). Tym bardziej taka odpowiedzialność nie jest zniesiona wobec członka zarządu, który utracił rzeczywisty wpływ na sposób funkcjonowania spółki godząc się albo to wprost na swoją bierną rolę w jego strukturze albo też na sytuację, w której prowadzenie spraw spółki, w sposób faktyczny, zostało przejęte przez podmiot trzeci spoza jej struktury organizacyjnej czy kapitałowej. Pogląd ten wyraził również Sąd Najwyższy (III CSK 46/10), który stwierdził, że odpowiedzialności członka zarządu nie uchyla również umowa łącząca członków zarządu co do sposobu kierowania sprawami spółki, w szczególności ustalony umownie podział czynności.

Podsumowując, pełnienie funkcji członka zarządu spółki z o.o. nieodłącznie wiąże się z ryzykiem ponoszenia surowej osobistej odpowiedzialności za niezaspokojone zobowiązania tej spółki wobec jej wierzycieli. Zasadniczo należy też przyjąć, że członek zarządu powinien mieć obraz całościowej sytuacji finansowej spółki, bez względu na ewentualny wewnętrzny podział zadań w zarządzie. Wskazane jest zatem aby każdy z członków zarządu stale monitorował sytuację spółki oraz utrzymywał bieżący kontakt z dyrektorem finansowym i księgowością spółki. Zarząd powinien również opracować i wprowadzić procedury związane z obiegiem danych finansowych spółki, tak aby otrzymywać aktualne raporty w tym zakresie oraz informacje o wszelkich sytuacjach nadzwyczajnych.

Antoni Goraj, radca prawny Yours Panasiuk